Mimo śniegowej aury za oknem ja dalej pozostaję w wiosennym klimacie. :)
I wykańczam te nieszczęsne dniomatkowe tulipany. :(
Idą mi jak krew z nosa.....
Ale zawzięłam się i muszę je skończyć! Kiedyś .....
Mam tyle :
Jak dobrze pójdzie, to może skończę je w tym tygodniu i odfajkuję, że zrobione!
Dzisiaj rano, kiedy wyszłam po psa, który beztrosko hasał po podwórku ,zobaczyłam taki widok
I taki:
Wczoraj Maturzystka zerwała trochę jabłek z jabłonki ,a pozostałe wyglądają dzisiaj tak
Muszę ją pogonić, coby zerwała je do końca, chociaż takie przemarznięte podobno są lepsze :)
.................
Trochę cukierasków , tym razem W Moim Małym Rękodziele
tulipany mnie też skusiły, ale faktycznie mają coś w sobie, że idą jak krew z nosa... pocieszam się, że jak i ja je skończę, to będą się pięknie prezentować :D
OdpowiedzUsuńBeatko, trzymam kciuki za ukończenie tych tulipanów. Mnie poszły szybko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają te tulipany:)
OdpowiedzUsuńDasz radę, trzymam kciuki. Są warte tego, by je ukończyć.
OdpowiedzUsuńzapowiadają sie super :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że skończysz. Zapowiadają się pięknie!
OdpowiedzUsuńTulipany już wyglądają pięknie i do końca niewiele zostało:)
OdpowiedzUsuńTulipanka bardzo ładnie sobie rosną, czekam niecierpliwie na koniec :)
OdpowiedzUsuńświetne tulipany! taki powiew wiosny...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wychodzą te tulipany! Trzymam kciuki za szybkie dokończenie :) Będą ślicznym obrazem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia