Dzisiaj prezentacja pierwszego pierniczka, bo już go .... skończyłam !! :)
Jestem cała happy ! Szybciutko się go wyszywało i mam ochotę na następne.
Teraz prezentacja:
Tu jeszcze golutki
I full wypas
Teraz przede mną następny pierniczek , może tym razem będzie mniej opalony?
Tylko muszę przetrzepać zapasy brązowej muliny :)
..........................
Dzisiaj, po raz pierwszy widziałam na żywo medal olimpijski !!!! O taki :
A oto jego zdobywczyni :
Pani Anita Włodarczyk spotkała się z młodzieżą w Dobrym Mieście, a ja pojechałam na to spotkanie z naszymi uczniami jako opiekun. Było bardzo sympatycznie. A potem dzieci mogły wziąć udział w festynie sportowym na dobromiejskim stadionie. Pogoda dopisała, chociaż trochę wiało.
....................
Zapisałam się na książkę u Danieli
Blog o tym, czym zajmuję się w wolnym czasie, trochę xxx, szydełka, drutów, decu itp. Trochę o rodzinie, pracy - samo życie :)
niedziela, 30 września 2012
sobota, 29 września 2012
Sport ekstremalny :)
Od wczorajszego późnego popołudnia, mogę się nazwać sportowcem !! :)
I to nawet sportowcem ekstremalnym!!!!
Od wczoraj uprawiam dyscyplinę - zbieranie grzybów po zmroku !!!
Ja tam chciałam wybrać się na grzyby zaraz po pracy, około godz. 14-tej, jednak Student zdecydował, coby poczekać na jego pannę. I tak na grzyby wyruszyliśmy po 17-tej!
Na piechotę, wraz z Małą, psem , Studentem i Panną poszliśmy w niedalekie brzózki.
Słońce pięknie zachodziło, na niebie pojawił się Księżyc ,a my uparcie wypatrywaliśmy grzybów. I nawet były :
A oto nasz urobek , same kozaki :
Brzózek jeszcze trochę było, jednak w ciemnościach trudno znajdować grzyby. :)
Wróciliśmy do domu, a grzyby już się suszą , coby były na Wigilię.
Dzisiaj jest piękna pogoda, to może znowu namówię Studenta na wyjście.
Tylko trochę wcześniej !! :)
Jakoś Studentka i Maturzystka nie mają ochoty na chadzanie po lasach. :(
I to nawet sportowcem ekstremalnym!!!!
Od wczoraj uprawiam dyscyplinę - zbieranie grzybów po zmroku !!!
Ja tam chciałam wybrać się na grzyby zaraz po pracy, około godz. 14-tej, jednak Student zdecydował, coby poczekać na jego pannę. I tak na grzyby wyruszyliśmy po 17-tej!
Na piechotę, wraz z Małą, psem , Studentem i Panną poszliśmy w niedalekie brzózki.
Słońce pięknie zachodziło, na niebie pojawił się Księżyc ,a my uparcie wypatrywaliśmy grzybów. I nawet były :
A oto nasz urobek , same kozaki :
Brzózek jeszcze trochę było, jednak w ciemnościach trudno znajdować grzyby. :)
Wróciliśmy do domu, a grzyby już się suszą , coby były na Wigilię.
Dzisiaj jest piękna pogoda, to może znowu namówię Studenta na wyjście.
Tylko trochę wcześniej !! :)
Jakoś Studentka i Maturzystka nie mają ochoty na chadzanie po lasach. :(
środa, 26 września 2012
SAL - Słodkie Pierniczki # 2
Te pierniczki tak kuszą, ....
że mimo , że nie mam na to czasu, coś tam jednak dłubię .
Powolutku, pomalutku pierwszy ludek ma już spodenki i kawałek brzucha.
Kolorystyka całkowicie własna i " widzimisiowa " :)
Następny może będzie mniej "opalony". Ten się trochę przypiekł :)
................
Promyczku, a może się skusisz ? Wyszywa się je rewelacyjnie, a z kilkoma półkrzyżykami dasz sobie radę !
że mimo , że nie mam na to czasu, coś tam jednak dłubię .
Powolutku, pomalutku pierwszy ludek ma już spodenki i kawałek brzucha.
Kolorystyka całkowicie własna i " widzimisiowa " :)
Następny może będzie mniej "opalony". Ten się trochę przypiekł :)
................
Promyczku, a może się skusisz ? Wyszywa się je rewelacyjnie, a z kilkoma półkrzyżykami dasz sobie radę !
niedziela, 23 września 2012
SAL Świątecze Pierniczki # 1
Kończy się weekend, a ja dalej nie mam czasu !
Przerabiam buraczki : gotuję , trę i pakuję do słoików. Ręce mam czerwone, bo nie uznaję rękawiczek. Teraz jeszcze przede mną zmywanie, coby te ręce wyglądały jutro jakoś :)
A tu jeszcze mam całe wiadro jabłek od sąsiadki i też je muszę przerobić. Tylko nie mam na nie pomysła, bo dżem już zrobiłam . Muszę w necie poszukać inspiracji.
A i jeszcze te pierniczki kuszą .......
No i skusiły :)
Przygotowałam kanwę, mulinki , igłę i nawet postawiłam kilka krzyżyków:
Szczegóły techniczne:
* kanwa 18 ct rustico - kolor naturalny
* mulinki dobierane wg klucza " widzi mi się "- pozbywam się domowych zasobów , jest tu i DMC i chińszczyzna i coś niezidentyfikowane, chyba Ariadna
No tak, Mała ma lekcje do odrobienia i woła mamę...
Tu już przygotowana do pracy :
A to jej pierwsze literki:
No i kiedy ja mam wyszywać ? :)))
.................
Zmieniłam szablon na jesienny .....
Przerabiam buraczki : gotuję , trę i pakuję do słoików. Ręce mam czerwone, bo nie uznaję rękawiczek. Teraz jeszcze przede mną zmywanie, coby te ręce wyglądały jutro jakoś :)
A tu jeszcze mam całe wiadro jabłek od sąsiadki i też je muszę przerobić. Tylko nie mam na nie pomysła, bo dżem już zrobiłam . Muszę w necie poszukać inspiracji.
A i jeszcze te pierniczki kuszą .......
No i skusiły :)
Przygotowałam kanwę, mulinki , igłę i nawet postawiłam kilka krzyżyków:
Szczegóły techniczne:
* kanwa 18 ct rustico - kolor naturalny
* mulinki dobierane wg klucza " widzi mi się "- pozbywam się domowych zasobów , jest tu i DMC i chińszczyzna i coś niezidentyfikowane, chyba Ariadna
No tak, Mała ma lekcje do odrobienia i woła mamę...
Tu już przygotowana do pracy :
A to jej pierwsze literki:
No i kiedy ja mam wyszywać ? :)))
.................
Zmieniłam szablon na jesienny .....
wtorek, 18 września 2012
TUSAL - wrzesień
Szybciutko wstawiam zdjęcie, bo właśnie ziemniaki na obiad mi się gotują.
Na nic nie mam czasu, oby do weekendu!
A wracając do tematu mojego "daltonizmu", to wszystkie zamówione kanwy bardzo mi się podobają, tylko nie spodziewałam się takiego właśnie koloru . Już Mała mi wymyśli zastosowanie, przebąkuje coś o jakiś księżniczkach, a mamusia zrobi ..... :)
No i fotka mojego pomocnika hafciarskiego. Jak wyszywam, to kładzie mi mordkę na kolanach. Ten to ma dobrze ....
No i ziemniaki mi się rozgotowały, będą kopytka :)
Na nic nie mam czasu, oby do weekendu!
A wracając do tematu mojego "daltonizmu", to wszystkie zamówione kanwy bardzo mi się podobają, tylko nie spodziewałam się takiego właśnie koloru . Już Mała mi wymyśli zastosowanie, przebąkuje coś o jakiś księżniczkach, a mamusia zrobi ..... :)
No i fotka mojego pomocnika hafciarskiego. Jak wyszywam, to kładzie mi mordkę na kolanach. Ten to ma dobrze ....
No i ziemniaki mi się rozgotowały, będą kopytka :)
sobota, 15 września 2012
Daltonistka :)
W czwartek otrzymałam przesyłkę z Hobby Studio, ale że obowiązki zawodowe ( rada ) i domowe
( Studentka zjechała z praktyki), to dopiero dzisiaj cyknęłam fotkę .
Zakupy poczyniłam dzięki Teściowej, od której dostałam imieninową "gratyfikację pieniężną ". :)
Wrzesień jest ciężki dla rodziców mających dzieci w szkole . Te wszystkie składki, ubezpieczenia.
Dlatego też, po otrzymaniu dodatkowych pieniędzy i ze stwierdzeniem od strony Teściowej : Kup sobie, co chcesz, w te pędy poleciałam do komputera i zaczęłam wybierać:)
Po długim rozważaniu wybrałam 4 kawałki , co widać na zdjęciu:
Z trzech jestem bardzo zadowolona, ale czwarty ...... Wybrałam kolory: biały, rustico, kość słoniowa i ..... brzoskwiniowy jasny.
Chyba jestem daltonistką albo nie znam się na kolorach kanwy. Brzoskwiniowy jasny - to , moim zdaniem, powinno być połączenie ciepłego żółtego z pomarańczowym lub czerwonym. A nie pudrowy róż !!!!! Jak żyję, nie widziałam różowej brzoskwini ! Jak ja wybierałam te kolory , licho wie .. :)
Trudno, teraz rozmyślam, jak będą wyglądały świąteczne pierniczki na różowej kanwie. Chyba, że Mała zażyczy sobie jakiegoś obrazka na różowym tle. :)
................
Pozapisywałam się na dwie wymianki na forum ZR i robię tajemnicze prezenty :)
( Studentka zjechała z praktyki), to dopiero dzisiaj cyknęłam fotkę .
Zakupy poczyniłam dzięki Teściowej, od której dostałam imieninową "gratyfikację pieniężną ". :)
Wrzesień jest ciężki dla rodziców mających dzieci w szkole . Te wszystkie składki, ubezpieczenia.
Dlatego też, po otrzymaniu dodatkowych pieniędzy i ze stwierdzeniem od strony Teściowej : Kup sobie, co chcesz, w te pędy poleciałam do komputera i zaczęłam wybierać:)
Po długim rozważaniu wybrałam 4 kawałki , co widać na zdjęciu:
Z trzech jestem bardzo zadowolona, ale czwarty ...... Wybrałam kolory: biały, rustico, kość słoniowa i ..... brzoskwiniowy jasny.
Chyba jestem daltonistką albo nie znam się na kolorach kanwy. Brzoskwiniowy jasny - to , moim zdaniem, powinno być połączenie ciepłego żółtego z pomarańczowym lub czerwonym. A nie pudrowy róż !!!!! Jak żyję, nie widziałam różowej brzoskwini ! Jak ja wybierałam te kolory , licho wie .. :)
Trudno, teraz rozmyślam, jak będą wyglądały świąteczne pierniczki na różowej kanwie. Chyba, że Mała zażyczy sobie jakiegoś obrazka na różowym tle. :)
................
Pozapisywałam się na dwie wymianki na forum ZR i robię tajemnicze prezenty :)
niedziela, 9 września 2012
czwartek, 6 września 2012
niedziela, 2 września 2012
Emilie # 4
Rzutem na taśmę zakończyłam wakacyjne wyszywanie !!!!!!
Dzisiaj na ogródku, po południu , postawiłam ostatni xxx w Emilce.
Od razu poleciałam po aparat, coby jej pstryknąć zdjęcie . Niech ma !! :)
Oto Emilka jeszcze na tamborku :
I po zdemontowaniu, ale jeszcze przed praniem, więc wybaczcie jej zagniecenia :)
* Tempo wyszywania - iście wakacyjne
* Kanwa 18 ct , vintage
* Mulina - granatowa - nr nieznany, bo jeszcze w kłębku
* Satysfakcja - gwarantowana :)
................
A z nowym rokiem szkolnym .... wykańczam mojego UFO-ka.
A mianowicie ..... tulipany- tzw. zeszłoroczny, dniomatkowy prezent od Studenta.
Bo znalazłam , pracowicie poszukiwany od kwietnia schemat!!!!! A co ja się go naszukałam, to moje !!!! A wczoraj, przez przypadek - jest ! I to na szafie , gdzie go schowałam, coby się nie zgubił ! :)
Tak to jest, jak ma się sklerozę :)
W kwietniu chciałam wykończyć tulipany, w ramach SAL-owej akcji z Babskiego Hobby " Kwitnący maj" , no to teraz będę miała " Kwitnący wrzesień " :)))
Dzisiaj na ogródku, po południu , postawiłam ostatni xxx w Emilce.
Od razu poleciałam po aparat, coby jej pstryknąć zdjęcie . Niech ma !! :)
Oto Emilka jeszcze na tamborku :
I po zdemontowaniu, ale jeszcze przed praniem, więc wybaczcie jej zagniecenia :)
* Tempo wyszywania - iście wakacyjne
* Kanwa 18 ct , vintage
* Mulina - granatowa - nr nieznany, bo jeszcze w kłębku
* Satysfakcja - gwarantowana :)
................
A z nowym rokiem szkolnym .... wykańczam mojego UFO-ka.
A mianowicie ..... tulipany- tzw. zeszłoroczny, dniomatkowy prezent od Studenta.
Bo znalazłam , pracowicie poszukiwany od kwietnia schemat!!!!! A co ja się go naszukałam, to moje !!!! A wczoraj, przez przypadek - jest ! I to na szafie , gdzie go schowałam, coby się nie zgubił ! :)
Tak to jest, jak ma się sklerozę :)
W kwietniu chciałam wykończyć tulipany, w ramach SAL-owej akcji z Babskiego Hobby " Kwitnący maj" , no to teraz będę miała " Kwitnący wrzesień " :)))
Subskrybuj:
Posty (Atom)