Porzuciłam igłę na rzecz szydełka. Everest z Psiego Patrolu rzucony w kąt, a ja dłubię , dłubię .....
I wydłubałam już dwie torby !
Pierwsza, morsko - żółta, to moja torba na zakupy, w wiejskim sklepie. Z podszewką ze starego podkoszulka idealnie się sprawdza. Taka wersja eko- torby :)
Druga , w niebieskie paski powędrowała już do nowej właścicielki, koleżanki mojej teściowej.
Ten kwiatek, to moja próba ukrycia niezbyt estetycznych połączeń dwóch kolorów. Jednak do mistrzyni szydełka trochę mi brakuje . A tak nic nie widać ! :)
A ja już muszę zabierać się za tworzenie następnej, bo "prawie" Szóstoklasitka mi nie daruje ! Obmyślam własnie wzór, więc szukam inspiracji w sieci.
Obie torby zrobione są z włóczki Jeans Plus - mieszanki bawełny i akrylu.