.... a to za sprawą chatki z piernika ....
Ad rem ... Trzecioklasistka oprócz zwyczajowych pierniczków na choinkę zapragnęła zrobić piernikową chatkę.
Tak to jest , córa każe, mama musi ! :)
Wyszukałam w necie przepis i dowiedziałam się, że .... piernik wycina się od szablonu, a nie gania się po nim z linijką. A takie miałam wcześniej wyobrażenie, jak robi się takie chatki :))
Szablony przygotowałam, zrobiłam ciasto, córa z koleżanką wycinały poszczególne elementy chatki. Upiekłam, dziewczynki ozdobiły pięknie ścianki i zaczął się ...horror - czyli sklejanie do kupy.
Tak wygladało to na początku- jeszcze widać dekoracje ścian :)
Te szklanki w środku podtrzymywały ściany domku :)
A tu już efekt końcowy, po dwóch dniach zmagań z lukrem, dekoracji nie widać , tylko wszechobecny lukier .... :)
Inne ujęcie , lukier aż kapie ..:))
Iście ośnieżona chatka :)
* do dekoracji chatki zużyłam 4 białka i prawie kg cukru pudru,
* pracowałam nad nim dwa dni
* kosztowało mnie to trochę nerwów
* i jeszcze więcej niecenzuralnych wypowiedzeń :)
Zobaczymy w przyszłym roku , może będzie lepiej :)))
Sezon przeświąteczny uważam za otwarty! :))