sobota, 1 grudnia 2012

Nic mi się nie chce...:(

Dopadła mnie jesienna depresja. :(.
 Nic mi się nie chce, te ciemne poranki i tak szybko zapadający zmierzch  w tym roku po prostu mnie dobijają .
I ta pogoda.... Wszyscy są chorzy!
Pierwszoklasistka prycha i kaszle, Maturzystka też, mąż - kaszle tak, że płuca niedługo wypluje . Studentka w Olsztynie narzeka, że jest chora. Nawet psu się oberwało, bo ktoś go pogryzł  i leczy rany... Masakra!!!! :( I w tym wszystkim ja, która jeszcze jakoś funkcjonuje, ale nic mi się nie chce...... Hafty leżą odłogiem, szydełkowe ozdoby choinkowe zaczęte, a potem sprute.
A tu święta za pasem! Trza się brać do roboty !!!!!
Tylko styczeń lekko mnie przeraża ( szkołę nam przekształcają ) , a co za tym idzie, to i pieniążków będzie mniej na hobby .  Ba, na życie, bo o hobby to chyba mogę zapomnieć . I dlatego , wcale nie czekam na święta, chociaż je uwielbiam .
No dobra, wyżaliłam się. Nawet mi pomogło .. :)


4 komentarze:

  1. wszystko w końcu minie.trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  2. Głowa do góry!
    Jakoś to będzie .. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ! To się sprawdza :)
    Przyjdzie wiosna!
    Byle do Świąt :) Potem dzień się robi dłuższy !

    OdpowiedzUsuń
  3. czasami trzeba się wyżalić :) i zobaczysz nie bedzie tak źle jak Ci się teraz wydaje :) przyjdzie nowy rok i na pewno nowe lepsze dni

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak juz poczujesz magie świąt , to wszystkie troski nie beda zaplatac ci głowy ..
    Życie ostatnio plata nam rózne figle..
    Też mnie styczeń przeraża , moja córka idzie na operacje ,..

    OdpowiedzUsuń