Produkuję w "zawrotnym" tempie świąteczne prezenty, dziane na drutach.
Nad baktusem siedziałam trzy dni, a nad marszczonym szalikiem dla teściowej :) - już prawie tydzień !
Co prawda zwiększyłam prawie dwukrotnie liczbę oczek, ale tyle czasu robić szalik !!!!!
Masakra!!!!
Zaczynam obawiać się, czy zdążę? Za późno zaczęłam !
Tu przesyłam ukłony dla Truskaweczki, która to w sposób przystępny przetłumaczyła wzór, tak więc mogłam , bez problemu zacząć dzianie .
A oto rezultaty:
* baktus- włóczka Medusa, szara, niewiele ponad 100g, musiałam napocząć drugi motek
* marszczony szalik - włóczka Medusa, czarna, na zdjęciu jest plątanina drutów, bo akurat przechodzę z jednych na drugie i mam niewiele ponad połowę szalika, prawie 100 g
Noce przede mną i szaliki będą ! :)
............
Muszę bardzo serdecznie podziękować moim blogowym koleżankom, które to postanowiły wysłać do mnie kartki świąteczne !!
Dziękuję !!!!!!!
A to były : Ela i Maryla 1965
Od Eli- niebieska karteczka, od Maryli -fioletowa + cudne frywolitkowe gwiazdeczki!
Jeszcze raz - dziękuję !!!!!!
Kochana Beatko! Dziękuję Ci za karteczkę, życzenia i gorące czekoladki:)))) Życzę Tobie pięknych, spokojnych Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku! Buziaki!
OdpowiedzUsuńAleż pracowicie! Co za tempo, imponujące :))))))))
OdpowiedzUsuńW tę Wigilijną noc, niech w Waszym domowym zaciszu, przy Wigilijnym stole,
OdpowiedzUsuńZapanuje miłość, poczucie radości oraz zgoda,
Niech rodzinne ciepło doda wam odwagi w nadchodzącym nowym roku,
Tak aby był jeszcze lepszy od bieżącego.
Piękności!
OdpowiedzUsuń