Z powodów ( przeze mnie nie zawinionych) dopiero teraz prezentuję urobek marcowy .
W słoiczku niewiele przybyło, inne sprawy zaprzątały mnie wieczorami.
Ostatnio kupiłam gazetkę w kiosku .........
... i od razu przystąpiłam do wykonania prototypu:
Po wczorajszej sesji szydełkowej mam już palce i stopkę, teraz przede mną ... pięta :)
Robię skarpetki dla Pierwszoklasistki, bo przy roztopach na pewno przydadzą się jej do gumowców. A śniegu u nas, skolko ugodno.
Szydełko zawładnęło mną całkowicie!!! :))))
Muszę kiedyś zrobić skarpete :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie poszukam tej gazetki!