poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Sierpień

Wczoraj , późnym wieczorem, kiedy ślęczałam nad moimi tulipankami, naszła mnie straszna myśl! Jutro sierpień, a ja nie mam sierpniowego pinkeepa . I co ja powieszę na ścianie ? :)
Kurcgalopkiem wzięłam się za robienie w/w szpilecznika- polska nazwa :)
A to mi wyszło :
 Obiecuję sobie, że wrześniowy pinkeep zrobię wcześniej , a nie na ostatnią chwilę!!! Tym bardziej , że brakuje mu jeszcze guziczków. Co prawda ostatnio, przy szafowych porządkach, zutylizowałam sweterek z malutkimi , czerwonymi guziczkami, będą jak znalazł. :)

11 komentarzy:

  1. ale ładny sierpień wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale te kalendarze są zaraźliwe :P

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny ;o) Och już widać sierpień na blogach ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardo fajny i można go prędziutko zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się dzisiaj obudziłam że jeszcze nie mam sierpnia i szybko zaczęłam może juto skończę . Twój śliczny i bez guziczków ...///.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cud, miód i orzeszki!:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze zapomniałam ,że też iałam wyszywać miesiące he he a twój jest piekny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej to już sierpień!!! ale ten czas leci. szpilecznik bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszedł ślicznie. Kiedy wreszcie będą pyszne słoneczniki z pełnymi, soczystymi ziarnami? Mniam!

    OdpowiedzUsuń