Łodyżka zrobiona, teraz kielich . Nie jest zbyt skomplikowany ( nie ma żadnych półkrzyżyków, czy ćwierć) za to są spore fragmenty jednego koloru.
Tak się wczoraj rozochociłam w haftowaniu, że dzisiaj musiałam spruć spory fragment . Pomyliłam się o dwa rzędy xxx i kolory mi się nie zeszły. O kurczę !! Nic to, teraz trzy razy sprawdzam, gdzie jestem ! :)
Tym bardziej, że nie rysuję linii pomocniczych i czasami muszę mocno wpatrywać się w schemat.
Mam już tyle :
U nas od dwóch dni nie pada, więc uprawiam sport wodny pod tytułem - pranie ręczne. Pralkę mam nadal odłączoną od wody , może w tym tygodniu ją zamontują. Jedno pranie wyprała mi sąsiadka, drugie jutro powiozę do teściowej. Takie widoki podziwiam wieszając pranie na podwórku.
oj zazdroszcze tych widoczkow...piekny bedzie ten tulipan po skonczeniu, pozdrawiam serdecznie, Kamilla
OdpowiedzUsuńJa też nie rysuję lini pomocniczych, ale za to zamalowuję ołówkiem na wzorze te krzyżyki, które już wyszyłam. Dzięki temu nigdy się nie myle i nie muszę pruć - a to jest w wyszywaniu najgorsze :(
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
alez ekspresem ci idzie wyszywanie tego tulipanka :-) jeszcze chwila jeszcze moment i będzie gotowy kwiatuszek :-)
OdpowiedzUsuńjak ja ci zazdroszczę takich widoków - pięknie ... u mnie z kolei od 2 dni pada :-/
kwiatki już teraz wyglądają bardzo ładnie :) a widoku zazdroszczę i to jeszcze jak
OdpowiedzUsuńuwielbiam tulipany wiec z niecierpliwością będę czekała na kolejne odsłony ;)
OdpowiedzUsuńŚledzę twoje tulipanki,a moje nadal leżą....
OdpowiedzUsuńNapawam się przy okazji pięknym widokiem
Twoje widoki, bezcenne;
OdpowiedzUsuńTulipan niedługo nabierze kształów i kolorystyki :)
Pięknie się tulipany zapowiadają, ja uwielbiam te kwiaty :)
OdpowiedzUsuń