Teraz na moim blogu nastąpi zdjęciowa posucha .
Niestety, robię cosie na wymiankę różaną i nic nie mogę pokazać.
Biegiem kończyłam Kuchenną Królową, żeby mieć wolny tamborek.
Widocznie dwa tamborki , to dla mnie za mało.
Muszę mieć więcej - to wiadomość dla moich dzieci, które podobno podczytują mój blog.
Stanęłam też z widzimisiowym kalendarzem, bo czasu brak! Utknęłam na grudniu i nie wiem, kiedy do niego wrócę. Fakt, mam jeszcze trochę czasu do grudnia, ale chciałabym już skończyć z tym projektem.
Jest tyle haftów do zrobienia ... :)
A nad nami przewalają się burze ......
a ja na wymiankę różaną jeszcze nic oprócz kartki nie mam. Czekam na losowanie, by komuś dziergającemu nie wysłać serwetki, albo osobie krzyżykującej, wyszytych róż krzyżykami!
OdpowiedzUsuńjeszce troche, wymianki mina i bedzie mozna pokazac swoje dziela...a burze i u mnie:)
OdpowiedzUsuńU mnie tez od dwóch dni burzowo ;o( Ja mam 3 ulubione ramkowe tamborki i każdy robótko zajęty ;o) Więc zamiast kończyć zaczęte hafciki znów zamierzam kupić nowy tamborek ramkowy ;o)
OdpowiedzUsuń"Jest tyle haftów do zrobienia ... :)" widzę, że nie tylko u mnie pomysł goni pomysł...tylko tego czasu za mało :( pozdrawiam
OdpowiedzUsuń