Idę za ciosem - oto widzimisiowy kwiecień, zaraz po skończeniu xxx !
Teraz wyprać, wyprasować, dociąć tekturkę i nowy pinkeep gotowy :)
Kolory zupełnie z głowy, tym razem nic się nie zgadza z oryginałem .
No to co ? Mi pasuje, a to najważniejsze !!! :)
Właśnie teraz, na zdjęciu, spostrzegłam, że jeszcze muszę doszyć guziczki, albo koraliki, zobaczymy.
Już miałam zacząć robić widzimisiowy maj, żeby być do przodu , zanim będzie kalendarzowy, kiedy od wczoraj wsiąkłam . A wszystko za sprawą przesyłki z pasmanterii internetowej:
Mam styropianowe jaja i nie zawaham się ich użyć :)
Tu widać pierwsze próby Małej i jej cekinki, ja jednak pozostanę przy hafcie. Może jedno zdecupażuję ? Jajek mam więcej, nie wszystkie pozują do zdjęcia .
Oprócz nich, kupiłam też stickersy do kartek świątecznych. Rodzinę mam sporą , wiec dużo muszę ich wyprodukować.
Dobrze, że do świat jeszcze dużo czasu, może zdążę ze wszystkimi planami .
Podoba mi się ten kalendarz, i jak widać, nie musi być zgodny z oryginałem by pięknie wyglądać. Ach, trzeba powoli mysleć o Wielkanocy... :)
OdpowiedzUsuńhafcik super :)
OdpowiedzUsuńa zakupy na pewno twórczo spożytkujesz :)
No faktycznie Wielkanoc się zbliża... Jakoś w tym zimnie zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuń