W tym przedEurowym stresie :) namiętnie macham igiełką.
Właśnie spod niej wyskoczył malutki misiaczek.
Taki sobie drobiażdżek , dla uczennicy, z którą się pożegnam .
Niech ma na pamiątkę coś od pani :)
Teraz jeszcze muszę zakupić rameczkę i finito.
Dobór kolorów mulin jak zwykle, czyli " widzimisiowy " :)
Słodziak.......
OdpowiedzUsuńŚliczny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsliczne malenstwo...bedzie miala piekna pamiatke..
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka! Dobór kolorków powiedziałabym "misiowy" ;)
OdpowiedzUsuńFajny misio .Pomysł z pamiątką od pani , bardzo mi się spodobał..
OdpowiedzUsuńwitam:) jak tu pięknie u Ciebie:):) rozejrzę się troszkę po Twoich wyszywankach:) pozdrawiam niebiesko yolcia z hafcikowoyolci.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfajny misio :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuń