No wreszcie - jeden UFOK za mną !!! Skończyłam kwiaciarkę !!!!
Został mi jeszcze jeden - Wiktoriańska dziewczynka , ta jednak jeszcze musi poczekać na wenę. Tylko jej ani widu , ani słychu! :))))
Na zdjęciu po wypraniu, ale jeszcze przed prasowaniem, więc lekko pognieciona.
Dane techniczne:
* kanwa z zasobów domowych mojej cioci, chyba 14-tka, bo xxx były bardzo duże i musiały być robione aż trzema nitkami!
* Mulina Ariadna - niebieska, zeszły prawie trzy motki .
* Mój haft lekko odbiega od wzoru, szczególnie na fałdach spódnicy, ale pruć mi się nie chciało, bo nie potrafiłam znaleźć błędu, więc postarałam się robić dalej. Z daleka nie widać ! :))
* Prawdopodobnie , po oprawieniu wyląduje u mojej Teściowej, gdzie znajdzie swoją koleżankę, tylko w tonacji brązowej :) - tamtą chyba pokazywałam jeszcze na starym blogu, chociaż pewności nie mam :(
Super work!
OdpowiedzUsuńWell done
Sympatyczny hafcik, a błędów żadnych nie widać :)
OdpowiedzUsuńCudna! Ja koleżanki nie widziałam.:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna, najbardziej lubię biało niebieskie wyszywanki, bo przypominają mi tradycyjne tkaniny ludowe, które uwielbiam. Pozdrawiam ciepło i dzięki za życzenia zdrowia na moim blogu.
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszła:) Co teraz znajdzie się na Twoim tamborku?:)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki hafcik :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła ta dziewczyna z kwiatami :)
OdpowiedzUsuńI na Dziewczynkę przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńPiękna kwiaciarka,ładny kolor dobrałaś.Bardzo lubię monochromatyczne hafty.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń