Dzisiaj , wreszcie, w moim domu zapachniało świętami. :)
A to za sprawą, robionej przez mnie, kandyzowanej skórki pomarańczowej.
Łupiny wcześniej ,przez dwa dni moczyły się w wodzie i już w domu pachniało, a później ....
Rarytas!!!! :)
Rozochocona w/w zapachem postanowiłam upleść sznureczek, na którym zawisły pocztówki. I tak pusta ściana pod zegarem nabrała charakteru :)
Rzutem na taśmę poprawiłam "nadstołowy " wieniec :
Zawiesiłam zeszłoroczne bombki :
Przystroiłam kuchenne szafki lampkami :
Ustawiłam reniferka wśród szyszek
I z poczuciem dobrze spędzonego czasu , postanowiłam oddać się słodkiemu lenistwu .
A SAL-e czekają !! :)
nie dziwie sie Twojemu lenistwu...pieknie przystrojone wnetrze...zapach skorki...tak malo nam trzeba,aby miec chwile blogosci...
OdpowiedzUsuńU Ciebie już widać i czuć świąteczną atmosferę :)
OdpowiedzUsuń