O rety! Skończyłam w terminie!!!!!!
Jak dla mnie - wyjątkowo. :)
Wczoraj wyprałam, wyprasowałam i zaczęłam się zastanawiać, co tym haftem zrobić?
Początkowo - miała to być poduszka.
Nie mam maszyny, a szycie ręczne upadło w przedbiegach, więc - nie .
Zaczęłam szukać ramki w domowych zasobach. Albo za małe, albo za duże, też - nie.
A haft piękny, szkoda go schować do szuflady!
Zastosowałam wyjście tymczasowe - ogromniasty pinkeep, upięty na cienkim styropianie . :)
Już wisi na ścianie, a potem się zobaczy .......
Troszkę bliżej
I zdjęcie domku:
Po prostu piękne :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie go wykończyłaś, bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWarto było podjąć zadanie, piękny jest!
OdpowiedzUsuńCudowny wzór a i pinkeep też././.
OdpowiedzUsuńcudne:)wymagało tyle pracy
OdpowiedzUsuń