Wczoraj, wieczorem, skończyłam mój pierwszy , letni przerywnik, to już śpieszę z relacją :)
Haft wyszyty w przerwach pomiędzy zajmowaniem się Kruszynką a pracami domowymi, czyli późnymi wieczorami. Jak pisałam wcześniej, wystarczało mi chęci na jedną, maksymalnie dwie nitki i to nie codziennie. Ale już jest !
Tu jeszcze nie cały ..... ( musiałam przełożyć tamborek, zdjęcie lekko niewyraźne, ale innego nie mam :)
A tu ..... już w całej okazałości .
Zdjęcie zrobione w pełnym słońcu przez Czwartoklasistkę, to i kolory lekko przekłamane. Ale co się będę dziecięcia czepiać :)))
Co zrobię z tym haftem jeszcze nie wiem, ale .... musiałam go wyszyć !
Teraz szykuję muliny i kanwę do drugiego letniego przerywnika . Tym razem - wiatrak :)
Świetny przerywnik, bardzo wakacyjny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Ciekawa jestem wiatraka!
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przerywnik! Lubię takie;)
OdpowiedzUsuńŚliczny letni widoczek :)
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię morskie klimaty.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kolory haftu przepiękne! Mogłabym ten obraz podziwiać całymi dniami :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wakacyjny motyw :-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLubie motyw latarni, kojarzy się z morzem i wakacjami. Hafcik pięknie wyszedł:)
OdpowiedzUsuńO kurcze, wspaniały hafcik. Czy nie ma do niego innych, co by serię stworzyć?
OdpowiedzUsuńO kurcze, wspaniały hafcik. Czy nie ma do niego innych, co by serię stworzyć?
OdpowiedzUsuń