Ostatnio naszło mnie na wykańczanie resztek włóczki. Zabawa łatwa i przyjemna. A, że stan posiadania mojej Małej, po Dniu Dziecka i urodzinach ,powiększył się o kilka lalek, postanowiłam zrobić pościel do wózka dla lalek. Kolorystyka skojarzyła się Maturzystce z flagą Austrii, więc "austriacka" :)
Mam już poduszkę i kawałek kocyka. Tu wzorem dla mnie jest niedościgła Elisse i jej kocyk Po prostu skorzystałam z udostępnionego przez nią wzoru.
Na zdjęciach niezbyt widać, ale jest to połączenie lawendowej Kalinki, z czymś czerwonym, nazwy nie wspomnę :)
Wkład do poduszki uzyskałam dzięki naszemu psu, który rozbebeszył misia, a zapobiegliwa mamusia schowała bebechy na czarną godzinę :) Czasami dobrze jest mieć szczeniaka w domu. .
..........................
A zabawa w zielarkę polega na tym , że pozazdrościłam innym blogowiczkom syropu z czarnego bzu, więc z przebojami ( dotkliwie poparzyłam się pokrzywą, to i reumatyzm mi niestraszny :) zerwałam 25 baldachów kwiatów i przystąpiłam do warzenia syropu. A co mi z tego wyjdzie i czy to będzie jadalne ? Pożyjemy, zobaczymy ....... Przepis pochodzi od Monicji .
Bardzo fajna kołderka i poduszeczka, lalki będą miały wygodnie :) a z bzu na pewno coś dobrego wyjdzie :) pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie, zapraszam ponownie :)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik wózeczkowy. Lalki będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuń