Dziękuję!!!!!
Już dawno nie miałam tylu komentarzy :)))))
A u nas, świąteczna pogoda spłatała nam figla i w poniedziałek, po obfitych , nocnych opadach śniegu zostaliśmy odcięci od świata! W środku wsi !!!! Droga główna była jako tako przejezdna, natomiast nasza, boczna już nie. Zaspy na pół metra! I mimo szczerych prób nie udało nam się dotrzeć do głównej. :(
Tak więc z obiadu u Teściowej nici i niestety musiałam zasiąść przy garach. A miało być tak cudnie !!!
Dlatego też student , Pierwszoklasistka i ich znajomi postawili nam w ogródku takie cudo! Miał to być mój odstresowywacz , widzę go z okna w kuchni i działa :))
W ramach dalszego odstresowywania wzięłam do ręki tamborek. Wszak dziewczynka miała już długi ( prawie miesięczny) urlop i trzeba by ją podgonić.
No i trochę podgoniłam , są już prawie całe kwiatki :
Źle odczytałam jeden symbol, ale to pryszcz i tak już zostanie. Kwiatek będzie miał inny kolor niż we wzorze.
Trochę też podgoniłam sukienkę :
No i całość na tamborku tak się teraz przedstawia:
Już coś widać :)))))
Już wiem ze haft bedzie piekny
OdpowiedzUsuńCudny będzie ten obrazek. A zając to wręcz dzieło sztuki śniegowej.:)
OdpowiedzUsuńNo tak tej wiosny lepimy świąteczne zające... ten Twój cudny:) Hafcik zapowiada się śliczne czekam na kolejne odsłony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Zając wyjątkowy, jak wyjątkowe były te świeta. Hafcik zdaje się za to przywoływać wiosnę właśnie :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się super :)
OdpowiedzUsuńHafcik zapowiada się bardzo interesująco =)
OdpowiedzUsuń