piątek, 1 października 2021

Makrama z liśćmi

Moja pierwsza "profesjonalna " makrama. Patyk znaleziony w lesie, sznurki i zgrzebło zamówione, internet przeszukany , co by znaleźć inspirację, więc do dzieła, bo ściana w sypialni czeka. Ma być makrama z liśćmi. Zaczynamy ....


Pierwsze koty za poty. Dawno, dawno temu miałam zajęcia z makramy w ramach przedmiotu zpt - czyt. zajęcia praktyczno- techniczne. Najprostrzy węzeł i już coś się dzieje.


Jest już pierwszy liść ....




I coraz więcej liści .....



Liście i zgrzebło do ich wyczesywania ....


Makrama w miejscu docelowym, już po poprawkach - podniosłam wyżej liście. Świetna zabawa, teraz przede mną następne wyzwanie - makramowa sowa.

3 komentarze:

  1. Ale super, brawo i powodzenia w następnych makramach:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie wygląda. gratuluję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze koty za płoty i całkiem fajnie wyszło. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń