sobota, 9 maja 2015

Z szydełkiem za pan brat :))

Jakoś nie mogę się rozstać z szydełkiem.
Czary jakieś czy co ? :)
 Z resztek Dory, która pozostała po ponczach, zrobiłam kamizelko- tuniczkę dla Kruszynki.
Nie powiem, trochę nerwów i prucia mnie kosztowała, bo robiłam ze zdjęcia, a nie ze wzoru.
Ale jest i mała dzisiaj w niej paradowała!

W ten oto sposób ,wykorzystałam ostatni z szydełkowych kwiatków , z wcześniejszego posta :))

6 komentarzy:

  1. Kamizelko tuniczka wydziergana wspaniale, zwłaszcza że z "odgapiania" fotki. Nie ma to, jak pomysłowość na wykorzystanie resztek włóczki, przy pomocy szydełka.
    Oby tak dalej.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna kolorystyka, bardzo fajna tunika ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kolorki i świetny fason. Podziwism, że tak bez wzoru tylko ze zdjęcia. Nie rozstawaj się z szydelkiem bo stanowicie duet idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna tuniczka! Kruszynka na pewno wygląda w niej uroczo, szkoda że nie pokazałaś jak paraduje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna! Wspaniała kolorowa tunika :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń