środa, 19 listopada 2014

Jak ten czas leci .. :)))

Nie leci , ..... a pędzi ! :))
 I to z prędkością światła !!!

 Kruszynka w niedzielę skończyła  .. roczek!!!!

Boże, dopiero co , niedawno,  przyniosłam do domu ponad dwukilogramowe zawiniątko, a teraz to zawiniątko samo pobieża po domu :))))
Co prawda na czworakach, ale samo !!
I do tego się złości, jak coś nie idzie po jej myśli !
Sto lat córeczko!!!!


 Swobodna interpretacja torciku Pavlovej - z granatem :)))

Najgorsze to to, że kończy mi się laba w domu i praca wzywa!!! :((
A tak mi było dobrze ...

16 komentarzy:

  1. Samych pięknych dni życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego dla Kruszynki niech ją strzegą Aniołowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Sto lat dla malutkiej :) Niech jej ząbkowanie lekkie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No samych cudownych dni i spokojnych nocy dla Kruszynki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo! Wszystkiego, co najlepsze życzę córeczce.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. 100 lat dla małej pomykającej damy :) Czas leci szybko...po dzieciach widać to najmocniej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo super zabaw z mamą, dużo cudnych pomysłów na wspólne spędzanie czasu i wiele, wiele radości dla Kruszynki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo wszystkiego najlepszego dla Kruszynki!! Wiem jak to jest - moja ma 2,5 i temperament godny kapryśnej gwiazdy filmowej ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Sto latek dla córeczki! Samych i tylko dobrych dni :) A dal mamusi radości z odkrywania własnego dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nasze kruszynki szybko rosną. Mój w przyszłym roku będzie miał dwa i wszędzie go pełno. Trzeba mieć oczy do okoła głowy. 100 lat dla córeczki!

    OdpowiedzUsuń
  11. oh leci ten czas leci Sto Lat dla Kruszynki, samych pogodnych dni :) pozdrawiam Sylwuska

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego naj, naj, najlepszego dla córeczki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkiego najlepszego dla Kruszynki :)
    Moja Córcia skończyła roczek w październiku, a czas faktycznie pędzi jak szalony...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego najlepszego dla córeczki. dzieci raną bardzo szybko jeszcze dwa lata temu o tej porze maiłam swojego syneczka w brzuszku, a teraz przerabiamy pierwsze bunty na pokładzie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uuuu znam ten ból...ja od 5 miechów już w pracy, a mój 17 sto miesięczny Synuś to prawdziwy kawaler :) I zbój nad zbóje...:D

    OdpowiedzUsuń