wtorek, 8 maja 2012

Pamiątka, miodek i Ludmiła :)

Uff!!! Wczoraj skończyłam pamiątkę.
Jest już wyprana i wyprasowana, a dzisiaj zakupiłam ramkę. Miałam w  domu  ramkę za dużą, na tak subtelny haft.
Wieczorkiem ją "oprawię" i po kłopocie.....
Gotowa pamiątka wygląda tak :

Czasu -  na styk  Komunia już w niedzielę .:)

A w ramce, która pierwotnie była przeznaczona na ten haft ,wylądowała ... Ludmiła 
Zdjęcie zrobiłam na ścianie w łazience, a że nie mam tam okna, to w "egipskich " ciemnościach .
Jakoś nie chciało mi się jej przenieść w inne, lepiej oświetlone miejsce. Wybaczcie .. :)

Teraz muszę dokupić w Pepco drugą ramkę , na Lucy, która jeszcze jest w szufladzie . I wtedy obie uświetnią naszą łazienkę .

A dzisiaj zamieniam się w zielarkę  i "produkuję " miodek z mlecza. Tutaj pozbywam się nieproszonych gości :

I to by było na tyle, teraz rękawiczki na ręce i "obieranie" kwiatków . Brrr .... Ale miodek super i warto się raz w roku poświęcić . :)

PS. Wzorek na pamiątkę znajdziecie w Haftach Polskich 4/2011. Po formatowaniu komputera nie mam jeszcze wgranych sterowników do skanera, więc na razie nie mogę go zeskanować. Sorry . :(

10 komentarzy:

  1. Śliczna pamiątka, a Ludmiła jest po prostu bosssska ;)

    Pozdrawiam
    E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiątka piękna a Ludmiła wyszła superowo:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafciki śliczne, ale taki miodek z mleczy wprost uwielbiam!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiątka ślicznie wygląda, a Ludmiła jest świetna. Chyba sama się skuszę na nią, ale dopiero za jakieś ,,trzy obrazeczki''...:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiątka jest rewelacyjna :)
    Ja też robię taki miodek :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna pamiątka a Ludmiła eh urzeka

    OdpowiedzUsuń
  7. A podobno to jest syrop z mleczy i nie można go tak często stosować jak zwykły miód, robiłam pierwszy raz w tym roku i nie wiem do końca jak to się je:D

    OdpowiedzUsuń