Miałam tyle planów robótkowych i nie tylko, na ferie świąteczne, a wyszło jak zawsze . :(
Pokończyć zaczęte ( swetry, ponczo, hafty) i zacząć nowe ( sweter dla Studentki, czapka , komin, puzzle) . No i kicha .....
Rozłożyło mnie choróbsko i nie miałam siły na nic. Ledwie skończyłam sweterek dla Kruszynki, zrobiłam sobie czapkę i rozbabrałam komin .
Czas skończyć z planowaniem i brać życie z dobrodziejstwem inwentarza :)
To tak a'propos Nowego Roku i planów :)))
Jeszcze przed świętami skończyłam sweterek Piątoklasistki , miał być z reniferem i jest ...
Włóczka "Kotek ", sweter robiony bez planu,
na oko , zwykły , zszywany, intensywnie używany . Wzór reniferów znaleziony w jakiejś książce robótkowej, lekko zmodyfikowany.
No jak jedna córa ma, to musi mieć i druga - sweterek Kruszynki - z gwiazdką - skończyłam go w drugi dzień świąt .
Parametry włóczki i swetra jak wyżej :)
Dwie córy już mają to i Studentce też się zachciało podobnego swetra, a tu jeszcze Pierworodny i jego narzeczona też chcą, a mamusi ręce opadają . Co prawda, mam czas do przyszłych świąt, to może się wyrobię :)
A żeby mamusia była zdrowa i miała siły na te nowe robótki, to trzeba było poczynić czapkę, co też wykonałam. Znalazłam w sieci
wzór , podpasował mi, to zrobiłam. Wyszła tak :
A do tego dzieje się komin, a ile razy prułam, to moje ... Nie mogłam się zdecydować, czy szalik, czy komin , zaczynałam, prułam i tak dalej. Mam tyle :
Może do poniedziałku zrobię , oby .....
Tym razem inny akryl - Dora , kolor bordowy.
Życzę udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku !!!