Raczej nie zdążę z kalendarzem do grudnia.
Może uda się go wyhaftować w połowie miesiąca, mam tylko nadzieję, że na Święta już go zrobię. Albo będzie na następne .... :)
C'est la vie ...
Mam tyle ....
W zasadzie skończyłam 1 kartkę wzoru, brakuje mi kilku xxx ( zobaczyłam je na zdjęciu :), zaczęłam 2 kartkę, ale to jest dopiero połowa wioski , a jeszcze numerki ... :(
I zbliżenie na ostatni etap pracy ...
Przekładam tamborek i do roboty ...:))
Dzieje się :) Ładnie przybywa!
OdpowiedzUsuńJeżeli teraz się nie uda, będzie na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńpostępy widać, nawet jeśli się nie uda to widać ile przy w to włożyłaś.
OdpowiedzUsuńWyglada slicznie!
OdpowiedzUsuńEvalina, This and that...
Super wygląda, podziwiam Cię, że haftujesz na czarnej kanwie. Ja haftowałam na zielonej i powiedziałam, że nigdy więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Trzymam kciuki. Za którejkolwiek święta ;)
OdpowiedzUsuńoj czy na te czy na następne święta to hafcik będzie ślicznie wyglądał :) takie małe pytanko czy na tym taborku kwadratowym wyszywa się lepiej niż na okrągłym? pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuńdo roboty, do roboty, bo hafcik baaaardzo ladny :)
OdpowiedzUsuńBędzie cudny, nie nie będzie bo już jest :-) wytrwałości w dalszych krzyżykach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Powodzenia w dalszym stawianiu xxx :)
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi, że nie zdążysz, ja z swoją gwiazdką też nie zdążę :P kolejne święte :P trzymam kciuki by u ciebie tak to długo nie trwało :) ps. Bardzo fajny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie już wygląda ..
OdpowiedzUsuńDzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi, te domki takie rozświetlone!
OdpowiedzUsuńPięknie się rodzi ten kalendarz!
OdpowiedzUsuń