W e-dziewiarce kupiłam kiedyś włóczkę - Lanagold, z przeznaczeniem na sukienkę dla Kruszynki. Jednak ekran komputera zmienia nieco kolor i otrzymane włóczki niezbyt mi pasowały. Dwie tak, a ta trzecia - nie bardzo.
Siedziałam przy ekranie komputera i szukałam inspiracji. Aż całe dwa dni!! :))
Z tych inspiracji zrodził się pomysł i wyszło mi coś .... :) Sukienka najprostsza z możliwych.
Zdjęcia na ludziu nie będzie, bo się zbiesił i nie chciał pozować. A w rogu fotografii jest mój kapeć, nie zdążyłam go zabrać :)))
Prosta,a jaka śliczna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSukienka fajna, a co do kapcia... to nie raz, nie dwa muszę ponownie robić zdjęcia bo w kadr wchodzą mi jakieś "niespodziewajki" (hihi)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
prosta a jednak ma coś w sobie :) Kruszynka będzie na pewno wyglądać w niej uroczo
OdpowiedzUsuńMoże i najprostsza, na pewno nie dla mnie ;) Urocza sukienusia :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :-) Takie najprostsze rozwiązania są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Słodka maleńka ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze rzeczy to te najprostsze :) i małe :3
OdpowiedzUsuń