Skończyłam !!! Nie był to co prawda miesiąc , ale miesiąc i jeden tydzień, ale już są !!!
Oto i one .....
I zbliżenie na detale ....
French knoty z muliny metalizowanej- przygoda życia :)
Teraz ramka - córa zakupi i samodzielna oprawa, bo chrzest już w przyszłą sobotę !
Bardzo ładne, a dzięki metalizowanej mulinie wygląda ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńPiekne aniołki :)
OdpowiedzUsuńUrocze aniołeczki:-)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki. Pozdrawiam jesiennie 🍄🌿🍁
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Wspaniała pamiątka. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMam zaległości z odwiedzaniem blogów. Jakie śliczne aniołeczki na tym błękicie wyglądają wspaniale. Podziwiam za french knoty metalizowaną muliną. Nie rwały się? Jestem ciekawa nad czym teraz pracujesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuń