Dziś szybciutko, wydziergałam nowa torbę, dla córy- jedenastolatki .
Kręciła mi dziurę w brzuchu i kręciła, to w końcu machnęłam . ;)
Oto i ona ....
Nawet zastosowałam technikę wrabiania wzorów taką, jak w mochili , do tego jeszcze frędzle i niech ma ......
A ja dłubię kolejną eko-torbę , rynek zamówień się rozkręcił :)))
Ale fajna!!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna!
OdpowiedzUsuńO kurcze ale fajna :) też chciałabym taką, jest niesamowita!
OdpowiedzUsuń