Pierwszy bałwanek ma już ...
* podpis,
* ciało,
* nauszniki ,
*troszkę gwiazdek dookoła ..
* teraz czeka na czapkę .:))
Zdjęcie bez lampy ....
I z lampą...
U nas normalnie zawieja śnieżna, chyba wywołałam temat śniegu, poprzez dobór haftu :)))
A to Kruszynkowy sweterek, noszony już kilka razy ....
Zwykły, zszywany, tylko rękawy nabierane po zszyciu, rozpinany, z akrylu dostępnego w Jezioranach, taka okryjbida :))
Śliczny bałwanek, czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek,a bałwanek - słodziak
OdpowiedzUsuńSuperowy. Będę podglądać co będzie dalej.
OdpowiedzUsuńSympatyczny jegomość :) U nas zima w odwrocie i głowę wiatr chce urwać :/
OdpowiedzUsuńUroczy bałwanek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam wyszywanie tych bałwanków, bo są naprawdę rozkoszne! :)
OdpowiedzUsuńA u nas deszcz! Bałwanek by się przydał :)
OdpowiedzUsuńO właśnie! Ania dobrze piszę- plucha plucha, deszcz i wiatr a to styczeń przecież! Bałwanek jak nic na czasie ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny i bałwanek i sweterek :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczny bałwanek i sweterek też uroczy :) pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuńA bałwankowi to wiatr zwiał czapę:) Niedługo znajdzie się:)
OdpowiedzUsuńSweterek super!
Pozdrawiam.
bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńfajnie wychodzi bałwanek :) a sweterek jest bardzo wesoły :) z takimi żywymi kolorkami
OdpowiedzUsuń